Wiadomości

A to nie była „dziewczynka z zapałkami”…

Data publikacji 25.11.2015

Sprawą skierowaną do sądu dla matki oraz dla ekspedientki zakończy się wczorajsza policyjna interwencja. Mundurowi zatrzymali 5-letnią dziewczynkę, która sama wracała ze sklepu po zakupie chipsów i …piwa.

To był początek służby dla patrolu włocławskiej drogówki. Przemieszczając się w teren służbowy, w jednej z podwłocławskich miejscowości, tuż po godz.15 policjanci zauważyli idącą poboczem drogi małą dziewczynkę. Nie była to sytuacja, która mogła pozostać obojętna dla funkcjonariuszy. Małe dziecko, bez opieki, duży ruch na drodze. Reakcja była natychmiastowa. Policjanci zatrzymali idące dziecko i sprawdzili okoliczności tej sytuacji. Okazało się, że nieco ponad 5-letnia dziewczynka właśnie wracała ze sklepu. Dziecko zakupiło tam chipsy i… butelkę piwa dla taty.
Po dotarciu do domu dziewczynki matka potwierdziła, że rzeczywiście pozwoliła dziecku, aby samo poszło do sklepu i zakupiło „przy okazji” butelkę piwa.
Nie dość tego okazało się, że ekspedientka w sklepie również naruszyła prawo i sprzedała alkohol dziecku, które z pewnością nie wyglądało na pełnoletnie.
Teraz zarówno w stosunku do ekspedientki jak i matki dziewczynki zostaną wyciągnięte konsekwencje. Sprawa trafi do sądu z wnioskiem o ukaranie.

Powrót na górę strony