Wiadomości

Noga z gazu

Data publikacji 29.03.2008

Pomimo apelu
Policji o ostrożna jazdę, nadal dochodzi do tragicznych w skutkach wypadków na
terenie miasta i powiatu włocławskiego. Wczoraj po południu w miejscowości
Talężna Leśna kierujący renault clio 33
– letni mężczyzna, na ...

    Pomimo apelu Policji o ostrożna jazdę, nadal dochodzi do tragicznych w skutkach wypadków na terenie miasta i powiatu włocławskiego. Wczoraj po południu w miejscowości Talężna Leśna kierujący  renault clio 33 – letni mężczyzna, na zakręcie stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo, ginąc na miejscu. Przyczynę wypadku wyjaśni prowadzone postępowanie.

  

    W rejonie skrzyżowania ulic Cmentarna i Chopina jadący prawidłowo samochód VW Golf potrącił pieszego przebiegającego w miejscu niedozwolonym. Pieszy, 34 – letni mężczyzna z obrażeniami głowy i nóg został przewieziony do szpitala we Włocławku.


    Powyższe opisane przypadki powodują, iż kolejny raz włocławscy policjanci apelują o dostosowanie prędkości do panujących na drodze warunków atmosferycznych. Zdjęcie przysłowiowej „nogi z gazu” spowoduje, iż dotrzemy do wyznaczonego miejsca bez uszczerbku na zdrowiu.


        Rajdy po drogach kończą się najczęściej w rowie lub na drzewie. Często ich ofiarą padają niewinni przechodnie, pasażerowie. Ograniczając prędkość pojazdu przyczyniamy się do wzrostu bezpieczeństwa na drogach naszego miasta i powiatu.


    Zbliżające się święta wielkanocne powodują wzmożone zakupy  podczas, których często  zapominamy o pozostawionym mieniu. Wczoraj tuż przed godz.19.00, 59 – letnia mieszkanka Włocławka dokonując zakupów w jednym z marketów przy ul. Kaliskiej, celem ułatwienia poruszania się na terenie sklepu,  zawiesiła torebkę na poręczy wózka. Wychodząc z zakupami udała się w kierunku domu. Po upływie kilku minut zauważyła brak torebki. Gdy wróciła do sklepu, niestety torebki już nie było. Łącznie utraciła mienia w kwocie 330 zł.


                                                                          podkom. Grzegorz Demich

Powrót na górę strony