Wiadomości

Odpowie za znieważenie funkcjonariuszy i za fałszywy alarm

Data publikacji 25.03.2024

Konsekwencji prawnych nie uniknie agresywny pasażer pociągu, do którego wezwani zostali włocławscy policjanci. 51-letni mieszkaniec powiatu otwockiego usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy. Odpowie też za fałszywe powiadomienie o podłożonej w pociągu bombie.

W sobotę (23.03.2024) po godzinie 14:00 do dyżurnego włocławskiej policji wpłynęło zgłoszenie od kierownika pociągu relacji Lublin-Kołobrzeg. Wynikało z niego, że jeden z pasażerów zachowuje się agresywnie, a dodatkowo miał wcześniej dzwonić na numer alarmowy informując o rzekomo podłożonej w pociągu bombie.

Pociąg zatrzymał się na stacji kolejowej we Włocławku, gdzie niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia udali się miejscowi policjanci. Ponieważ obsługa składu uprzednio sprawdziła wszystkie wagony i nie ujawniła podejrzanych pakunków, ewakuacja pasażerów nie była konieczna. Mogli oni bezpiecznie ruszyć w dalszą drogę koleją. Jednak nie wszyscy.

Jeden z pasażerów, zamiast pociągiem, przewieziony został policyjnym radiowozem do komendy. Z relacji świadków wynikało bowiem, że mężczyzna awanturował się podczas jazdy i zaczepiał innych podróżnych.  To właśnie on miał również zawiadomić fałszywie o podłożeniu bomby.

Mężczyzną  tym okazał się 51-letni mieszkaniec powiatu otwockiego. Podczas policyjnej interwencji w dalszym ciągu zachowywał się agresywnie, nie wykonywał poleceń i znieważał mundurowych. Policjanci zatrzymali mężczyznę i przewieźli do komendy, gdzie trzeźwiał, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Następnego dnia (24.03.2024), po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy, za który może mu grozić grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odpowie również za wywołanie fałszywego alarmu. Wykroczenie to zagrożone jest  karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.     

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 12.53 MB)

Pliki do pobrania

Powrót na górę strony